Egranizacja
Cześć,
Rynek medialny rządzi się swoimi prawami, które mi, zwykłemu zjadaczowi chleba, ciężko zrozumieć.
Nie rozumiem fenomenu Sitcha – niebieskiego kosmity, który czai się za każdym rogiem na koszulach, pojemnikach, w formie maskotek itd. Rozumiem, że bohaterowie popkultury są eksploatowani, moim zdaniem, do granic dobrego smaku, a osobista niestrawność rozświetla sprzedających excela na zielono. Podobną modę przeszło wielu bohaterów popularnych kreskówek. Mieliśmy epidemie Shreka, Elsy, Toy Story, a jeszcze wiele przed nami. Ze świata obrazu na nasze planszowe stoły trafiły w postaci różnych adaptacji bardziej znane tytuły, choćby Star Wars (Monopoly), Pokemon (Labyrinth), DC (Talisman), Disney (Lorcana), Marvel (Splendor), czy nawet Psi Patrol (Lotti Carotti).
Droga jest taka sama: od kinematografii do fizycznych przedmiotów, także w postaci gier planszowych. Spośród szeregu wyszła firma LEGO. Film „Lego Przygoda” z 2014 roku był swoistym odwróceniem kota. Najpierw zabawka, a następnie ekranizacja, która przyjęła się pozytywnie. Efekt śnieżnej kuli rozpoczął się samoistnie.
Tym, może trochę przydługim wstępem (kto mi zabroni?), chciałbym zadać Wam pytanie: jaką adaptację gry planszowej zobaczylibyście na wielkim ekranie? Poniżej moje typy, a na Wasze czekam w komentarzach.
Wsiąść do Pociągu: Europa
Chciałbym obejrzeć film kostiumowy o kolejarskim podboju Europy. Podbieranie sobie kontraktów, kradzież wagonów od przeciwnika, walka o najdłuższą trasę przez zatłoczone europejskie stolice.
Budowane potajemnie dworce, aby uniknąć niezadowolonych klientów – może bez wartkiej akcji, ale z narastającą dramaturgią.
Great Western Trail (obojętnie)
Kolejny film kostiumowy, ale w stylu western (uwielbiam)!
Walka kowbojów z czasem, ganianie stada przez prerie i radzenie sobie z problemami napotkanymi po drodze. Wszystko po to, aby uzyskać jak najlepszą cenę za swoje stado i zapewnić byt swojej rodzinie.
Brzdęk
Grupa śmiałków-złodziei zapuszcza się coraz głębiej w opuszczone lochy, aby odnaleźć legendarne skarby. Kto wyniesie najwięcej skarbów, zostanie królem złodziei.
Jest jednak mały problem – nie tylko skarb okazał się prawdziwy. Smok również…
Too Many Bones
Drużyna Gearlocków wyrusza na wyprawę, aby uchronić swoją ojczyznę przed tyranem zdobywającym coraz większe terytorium, które chce podporządkować sobie.
Każdy bohater posiada unikalne zdolności. Aby osiągnąć cel, muszą współpracować. Nie jest to jednak epicka przygoda, od początku towarzyszy im poczucie nadchodzącej porażki.
Walka z różnymi złolami, wybuchy (lub pudła) granatów Bommera, ofiarne poświęcenia Picketa – toż to kręci się samo!
Nemesis
Statek kosmiczny w głębokim kosmosie, poczucie bezsilności, osamotnienia. Dziwne szmery w kabinach, pozostali członkowie załogi giną jeden po drugim, ale mimo to wiesz, że nie jesteś sam. Niestety. Dlaczego nikt na to nie wpadł?
A Wy? Jaką swoją ulubioną planszówkę chcielibyście zekranizować?
Gwt to yellowstone. Nemezis alieny? Ja bym zekranizował rising sun chociaż kojarzy mi się film chyba z Keano hmm