Moja ulubiona gra planszowa to...?

Opublikowany: 21-11-2024 12:56

Aktualizowany: 22-11-2024 17:50

Zaloguj się by ocenić materiał! +2

Czy gdy ktoś Was pyta, jaka jest Wasza ulubiona gra planszowa, odpowiadacie mu bez zająknięcia? Jeśli tak, to trochę zazdroszczę. Ja siedzę właśnie przed półką pełną blisko 100 gier różnego pokroju. I naprawdę niemożliwe wydaje mi się wskazanie tej jednej. Wśród gier wideo pewnie sięgnąłbym po Quake 3, Dota, Football Managera czy World of Warcraft. Tu jednak mam prawdziwą zagwozdkę. I przecież problemem nie jest mnogość opcji. Gier wideo jest znacznie więcej, do tego grałem w nie od najmłodszych lat, boksując się na konsoli Rambo czy strzelając z kumplem w Contrze na Pegasusie. Wypada się jednak poznać trochę bliżej, więc blog o grach ulubionych. Czy takie da się w ogóle wskazać?

Ulubiona gra młodości

Bardzo wcześnie zacząłem grać w gry karciane i planszowe. W mojej rodzinie brylowało domino i warcaby, tysiąc, potem poker. Z dziećmi z sąsiedztwa grywałem w Milionera, którego posiadam do tej pory. Przy nim spędziłem na pewno najwięcej czasu. Potem przyszła pora na Munchkina, Ryzyko (o którym specjalny odcinek znajdziecie na naszym kanale Youtube – Ograni – gry planszowe i nie tylko), Magię i Miecz oraz Carcassonne. Na tym etapie na pewno nie wskazałbym niczego, co polubiłem wyjątkowo – ot gry, które zabijały nadmiary wolnego czasu.

Ulubiona gra wczesnej dorosłości

Na pewnym etapie zacząłem grać więcej, poznawałem też bardziej zaawansowane gry. Przeplatały się przy tym także z tytułami jak Potwory w Tokio, Dixit, Splendor czy Tajniacy. Tutaj bez wątpienia sięgnąłbym właśnie po ostatnią, zwłaszcza, że potyczki w Mafii były moimi ukochanymi, a przeniesienie formuły (oczywiście nie dosłownie) gry grupowej wciągało mnie w rywalizację coraz głębiej. Razem z Sabotażystami sięgałem po gry proste, ale idealne do gier towarzyskich.

Ulubione obecnie

To jest ta kość niezgody. Kocham takie pozycje jak Detektyw, Nemesis, Diuna czy Res Arcana, ale nie wiem, czy nie sięgałbym jednak po Terraformację Marsa (w której dość często wygrywam, więc to pewnie nie jest przypadek). Człowiek z czasem zupełnie inaczej podchodzi też do pozycji dla dwóch osób – od Mr. Jacka, Novej Luny, Ostoi, Pojedynku czy tak popularnego ostatnio Halo Wieża. Priorytety się zmieniają. I to w sumie jest piękne.

Czyli Terraformacja?

Nie wiem. Ot, po prostu. W moim przypadku gry planszowe to fajne wyzwanie, gra towarzyska, możliwość poznania czegoś świeżego. Często jako podróżnik mam tak, że nie chcę i nie lubię wracać do kraju, w którym już byłem. Z planszówkami tego nie ma – tutaj chętnie zagram pięć partii Diuny z rzędu, tylko dlatego żeby spróbować zupełnie innego układu kart, jaki ułożyłem sobie w głowie.

To chyba taki piękny czynnik, który wciągnął mnie w zabawę. Macie może podobnie?


Forum (8)

Zaloguj się by brać udział w dyskusji!

Trudno wskazać jeden tytuł. Ale Zaginiona Wyspa Arnak, Marvel Champions i Kawerna to moje ścisłe podium.

oczywiście moja ulubiona gra to "This war of mine" ale czerpię radość z każdej gry w którą mogę pograć razem z przyjaciółmi

Viticulture, coś w niej jest i wino przy niej lepiej smakuje 🙃

tylko czemu ta gra jest taka droga ?

A ja to jednak najbardziej lubię kafelki. Queendomino, Park niedźwiedzi, lamaland.

U mnie to chyba zależy na co mam w danym momencie ochotę. Przykładowo po przeczytaniu kronik diuny tytułowa “diuna” była nieustannie na stole. Na ten moment chyba nie potrafiłbym wskazać jednej..

Hmm... Wskazać jedną ulubioną? Trudne. Jeśli już to Ark Nova. Nie najładniejsza, najbardziej złożona ale ma to "coś" dla mnie. TM i Diuna w pierwszej piątce:)

O widzisz, w moim towarzystwie Ark Novę unika się szerokim łukiem, chociaż ranking gier wskazuje, że jednak ma coś w sobie (konkretnego!)

Jedynego pierścienia tu nie ma. Ale jesteś na becie, więc na pewno znajdziesz inne cuda, których być nie powinno!